Zakręciło mi czasem.
(Za) siedzeniem się w domu.
Macierzyństwo absorbuje mnie na 110%, a pora roku nie sprzyja nadmiarom endorfin we krwi.
Zatrzymam się niebawem, wspomnę co było i co już otrzymałam:)
Wsłucham się w ciszę i wpadnę tutaj, żeby niczego nie przegapić.
piątek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz