Na siebie samą. Zanim wciągnie mnie obrona. Zanim ciało mnie ograniczy. Zanim zapomnę... O tysiącu emocji codziennych, stosie emocji świątecznych. Jeżeli nabiorę odwagi wyrzucę też z siebie te najbardziej dotkliwe, o ludziach, którzy bezmyślnie ranią...
Nie mam czasu, nawet jeżeli w pośpiechu uciekam na chwil kilka w świat sieci.
Ale wrócę tu jeszcze - jakby filmowo zabrzmiało;)
Napiszę, odsapnę, zatrzymam czas. Dla nas:)
środa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz